sobota, 11 czerwca 2011

Dzień 5

Kolejny raz o tym jak z europejskim nastawieniem przyszło mi mierzyć się z kazachską rzeczywistością. Tym razem przyszła kolej na internet. Otwieram przeglądarkę, na pasku wpisuje www kropka boso przez step kropka blogspot.com. Ładuje się, ładuję się, ikonka latencji staje się troszeczkę denerwująca, kręci się, kręci ... w końcu opada i czytam komunikat.
Strona nie może zostać zaladowana.
Myślę, pewnie mamy problem z internetem, który tutaj jak bogactwo Wielkiej Matki Rosji, jest, tylko go nie widać. Przyłączam kabel raz jeszcze, nie, nie czas wyjaśniać dlaczego wciąż łączymy się przez kabel a nie bezprzewodowo, w kazdym razie, znow wpisuje adres, klikam, czekam, czekam i ... nic.

Wszystko wskazuje na to, że nie połącze się ze stroną swojego bloga. Przyszedł czas na sprowadzenie profesjonalnej pomocy. Piszę do brata, on sprawdza, łączy się z moim komputerem, szuka, klika tu i ówdzie, ściąga jakieś zakładki, programy... okazuje się ze strona zotała zablokowana w całym kraju. Nie wiem jak bardzo treści przekazywane tutaj stanowią niebezpieczny materiał propagandowy, wciaż blogspot.com jest nie do otworzenia.

Przez najblizsze kilka dni spisywać będę wydarzenia w dokumencie tekstowym, potem, miejmy nadzieje któraś mądra głowa wymyśli sposób dostania się do wszystkich aplikacji google.

Kolejna dziwna rzecz z podwórka. Odkęcając kran często można się natknąć na zimną wodę pod czerwonym kurkiem. Pierwsza reakcja rasowej Europejki to oczywiscie pisk
nie ma ciepłej wody!!!!
a tu okazuje się, że ciepła jest pod zimną i na odwrót. Dlaczego? Jedyne sensowne wytłumaczenie jakie dostałam było nastpenujace:
Jakoże w czasach słusznie minionych w Republikach Radzieckich wszystko musiałobyć w kontrze do Zachodniego Świata, również rury były poprowadzone na odwrót, więc po prawej zimna, po lewej ciepła. Zmieniły się czasy, zmienił się ustrój, zmieniła się i orientacja polityczna coraz bardziej patrząca na Zachód, rury zostały te same. Do sklepów zaś zaczęły napływac towary z zachodu , z kurkami "jak zawsze" europejskimi, czyli ... na odwrót.
Przy zakładaniu majstrowie najwidoczniej zapomnieli rur pozmieniać albo chociaz poprzestawiać kolorowe gałki, w końcu i tak każdy odruchowo sięga po ciepłą lewą ręką. No, moze nie kazdy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz