niedziela, 5 czerwca 2011

Dzien - 4

Po wielu dniach nadszedl i ten ostatni, kazda chwila z ostatniego dnia tworzy mikro historie, w koncu ostatni raz zaparzam kawe z westchnieniem, ostatni raz siedzac na balkonie z nostalgia jem truskawki na lunch, ostatni raz przegladam katalogi z dokumentami, ostatni raz... a to przeciez dopiero ostatni dzien w biurze, przede mna jeszcze caly weekend, pozegnania i pakowanie.

Ostatnie spotkanie dobiega konca, strategie i sugestie na przyszly rok wyjasnione, informacje przekazane, teraz nowi, piekni, ambitni wezcie to lub zostawcie, to juz moja historia, wasza odpowiedzialność. Skonczylam. Poszlam na dol do baru i kupilam sobie pierwsze piwo od 1wszego stycznia 2011r. Wtedy, po bardzo zawirowanym sylwestrze postanowilam do konca pracy na Wegrzech nie tknac alkoholu, slowa dotrzymalam. Minelo 5miesiecy i 28 dni, wytrzymalam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz