Swoja drogą bycie dwudziestojedno letnią niezamężną i nawet nie zaręczona kobietą w Kazachstanie jest co najmniej dziwne. Na porządku dziennym tutaj są pytania:
Jak się nazywasz?Tlumaczenie, że brak chłopaka to jeszcze nie koniec swiata, nie należy tutaj do najłatwiejszych tematów konwersacji. Może to nie jest dla Kazachów aż taka abstakcja jak wegetarianizm, ale do normalności tego by raczej nie zaliczono. Każda porządna kazachska dziewczyna po tym jak kończy studia powinna wyjść prędko za mąż, oczywiście do tego czasu będąc dziewicą, i w ciągu roku urodzić dziecko. Wtedy, z dumą i niezależnie od wykształcenia, może wreszcie zostać domochażajką czyli tak zwaną kurą domową.
Skąd jesteś?
Gdzie jest Twoj mąż?
Co oczywiście rozumiem i zupełnie akceptuje, w ich wydaniu, nie moim... tyle, że tutaj oni tolerują i rozumieją, ale w ich wydaniu, nie moim. Ot taki clash kulturowy, jeden z wielu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz